W zeszłym tygodniu w Bolesławcu można było posłuchać relacji człowieka, który stoczył się praktycznie do piekła.
Dzisiaj już wierzy w realność dobra i zła. Jest też wdzięczny Bogu za jego miłosierdzie. I jak nikt potrafi cieszyć się każdym dniem. Piszemy o nim str. VII. Polecam również tekst „Alberty najlepsi w kraju” (str. VIII). Można w nim przeczytać o sukcesie osób, które też sięgnęły dna, a dzisiaj świętują zwycięstwo. Tym bardziej zasłużone, że ciężko wypracowane.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jędrzej Rams