Ambona smoleńska

Jakie są granice polityki na ambonie? Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego zapytał Polaków czy sprawa smoleńska powinna być poruszana z ambony. Pytanie: po co?

Duchowni powinni wypowiadać się na temat katastrofy smoleńskiej – uważa nieco ponad 50 proc. Polaków, przeciwnego zdania ponad 40 proc. a 8 proc. nie ma w tej sprawie zdania. Badania ISKK zostały przeprowadzone na reprezentatywnej próbie 1157 dorosłych mieszkańców Polski, w kwietniu 2012 r.

Niby wszystko w porządku, niby ludzie chcą o tym słuchać, bo ufają, że od swoich duszpasterzy usłyszą prawdę. A jednak czuję się zmieszany. I trochę nawet mi wstyd. Dlaczego? Ano dlatego, że Smoleńsk to jednak polityka. A ambona jest miejscem głoszenia Ewangelii. Nie. Nie uważam, że wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej nie jest istotne. Jest szalenie istotne. Ale nie najważniejsze. Mamy mnóstwo miejsc, w których możemy o polityce rozmawiać. Ale nie na ambonie.

Kilka dni temu niektóre media podały informację o księdzu, który musiał wyjaśniać, dlaczego podczas homilii wygłoszonej 11 listopada rzucał oskarżenia pod adresem policji i mówił o zamachu smoleńskim. Media te przedstawiły sprawę jako nękanie duchownego przez stróżów prawa. Nie wiem, kto w tym sporze ma rację. Nie udało mi się dodzwonić do żadnej ze stron. Ale siłą rzeczy rodzi się we mnie pytanie: po co było to kazanie? Czy naprawdę w czytaniach i Ewangelii wspomniany ksiądz nie znalazł niczego ważniejszego? Zastanawiałem się, co zrobiłbym, gdybym usłyszał z ambony personalne oskarżenia pod adresem konkretnych polityków i ogłaszane w dogmatycznym tonie tezy o zamachu, którego nie udowodniono. Dużo kosztowałoby mnie, żeby nie wyjść z tego kościoła.

Homilia jest częścią Liturgii Słowa. Ambona to miejsce głoszenia Słowa Bożego. Św. Marek Ewangelista rozpoczyna swój przekaz od słów "Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym". W dosłownym tłumaczeniu początek Ewangelii, którą JEST JEZUS CHRYSTUS. Coś tutaj nie gra, jeśli bieżące wydarzenia polityczne, choćby najwyższej wagi stawały się dla nas ważniejsze, niż żywy, obecny w liturgii Jezus.

Smoleńsk wymaga wyjaśnienia. I nie mam tutaj żadnych wątpliwości. Ale nie kosztem Ewangelii. "Bogu co boskie, Cezarowi co cesarskie".

"Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!"  - pisze św. Paweł w 1 Liście do Koryntian. Prawda o Smoleńsku nic mi nie pomoże, jeśli nie spotkam się z Tym, który sam JEST PRAWDĄ.

 

 

 

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wojciech Teister