Obrońcy życia z Fundacji Pro – Prawo do Życia wezmą udział w prezydenckim marszu z okazji Święta Niepodległości.
„Podobnie jak Pan uważamy, że Polaków powinniśmy łączyć, a nie dzielić, w szczególności nie dzielić na lepszych i gorszych. Z bólem stwierdzamy, że tak się niestety w dzisiejszej Polsce dzieje. Dzieci podejrzane o chorobę lub wadę genetyczną są przez niektórych uważane za gorsze i odbiera im się prawo do życia” – piszą w liście otwartym do Bronisława Komorowskiego.
Apelują też do przyłączenie się do manifestacji: „Ty też możesz powstrzymać zabijanie chorych dzieci. Przyjdź 11 listopada o godz. 13:15 pod pomnik Kardynała Stefana Wyszyńskiego na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie (ul. Krakowskie Przedmieście 34) i dołącz do obrońców życia.” – wzywają proliferzy z Fundacji Pro.
A oto pełny tekst ich listu do prezydenta Komorowskiego:
Szanowny Panie Prezydencie!
W wypowiedziach dla mediów wielokrotnie mówił Pan, że chciałby Pan „aby Święto Niepodległości łączyło Polaków, a nie dzieliło" i zapraszał Pan do udziału w marszu, który Pan poprowadzi. Fundacja Pro – prawo do życia przyjmie Pańskie zaproszenie.
Podobnie jak Pan uważamy, że Polaków powinniśmy łączyć, a nie dzielić, w szczególności nie dzielić na lepszych i gorszych. Z bólem stwierdzamy, że tak się niestety w dzisiejszej Polsce dzieje. Dzieci podejrzane o chorobę lub wadę genetyczną są przez niektórych uważane za gorsze i odbiera im się prawo do życia.
Jan Paweł II, do którego wielokrotnie się Pan odwoływał, wypowiedział w roku 1997, w Kaliszu, pamiętne słowa „Naród, który zabija swoje dzieci, jest narodem bez przyszłości". Mamy nadzieję, że podobnie jak wielki Papież, pragnie Pan wspaniałej przyszłości dla Polski. Zjednoczenie Polaków będzie możliwe tylko wtedy, kiedy każda osoba, zwłaszcza słabi i chorzy, będzie szanowana i traktowana życzliwie.
Źródłem wszelkich podziałów jest pogarda dla innych. Naziści gardzili „obcymi rasowo", komuniści gardzili „obcymi klasowo", jedni i drudzy odbierali „obcym" prawo do życia. Dzisiejsza Polska odmawia chorym dzieciom prawa do życia. To najgłębsze źródło podziałów w Ojczyźnie, którą wedle deklaracji chciałby Pan zjednoczyć.
W roku 2011, według sprawozdania Rady Ministrów, w polskich szpitalach zabito 620 dzieci, bo były podejrzane o chorobę. Przyjdziemy na Pański marsz z plakatami pokazującymi bestialstwo aborcji, po to aby tę haniebną praktykę powstrzymać. Prawdziwą jedność można budować tylko na prawdzie i szacunku dla drugiego człowieka. Mamy nadzieję, że podziela Pan to przekonanie.
Z wyrazami szacunku należnymi Prezydentowi RP
Mariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – prawo do życia
jdud/stopaborcji.pl