Do 11 listopada zostało jeszcze kilka dni, a w prasie już wrze od komentarzy, przewidywań i dociekań, które z obchodów są bardziej poprawne
Do 11 listopada zostało jeszcze kilka dni, a w prasie już wrze od komentarzy, przewidywań i dociekań, które z obchodów są bardziej poprawne, a kogo trzeba koniecznie potępić w czambuł. I tym sposobem święto narodowe przyczynia się do narodowej dezintegracji. Tylko czy to prawdziwy obraz?
Raczej nie i razem z dziennikarzami z różnych oddziałów „Gościa Niedzielnego” będziemy chcieli to udowodnić. Od jakiegoś czasu oczy całego kraju w Dniu Niepodległości zwrócone są w stronę Stolicy. Przykre jest, że to zainteresowanie wiąże się z ciekawością, ile tym razem wozów transmisyjnych zostanie zdewastowanych i jakie generalnie będą zniszczenia.
Tymczasem niepodległość świętujemy wszyscy i co ciekawe, może to być prawdziwe świętowanie, a nie kolejny odcinek wojny polsko-polskiej w dodatku już teraz napędzanej przez media. Nie wiem tylko, czy to jest świadoma akcja, czy bezmyślność. W każdym razie my chcielibyśmy pokazać naprawdę fajne sposoby świętowania Dnia Niepodległości.
W Sochaczewie na przykład 11 listopada zostanie zorganizowane motocrossowe XXIV Grand Prix Niepodległości im. Władysława Dudzińskiego, a na pływalni miejskiej V Ogólnopolskie Zawody Pływackie. Z kolei przez Wrocław przejdzie Radosna Parada Niepodległości. Wezmą w niej udział m.in. kombatanci, harcerze, uczniowie wrocławskich szkół, oddział konny Straży Miejskiej, sekcja konna 4. Pułku Ułanów Zaniemieńskich, motocykliści Harley Davidson oraz samochody marki Volkswagen Garbus. „Będziemy tam” – deklarują dziennikarze GN z Wrocławia.
Podobna parada będzie w Gdańsku. W kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Nowym Prokocimiu już 10 listopada rozpocznie się świętowanie. Tam uczniowie XXV LO działający w ramach Teatru Virtus Verbum przygotują spektakl "A to Polska właśnie". Z kolei w tarnowskim Teatrze Solskiego zabrzmią 11 listopada pieśni narodowe i patriotyczne. Takich imprez jest całe mnóstwo. Będziemy o nich informować i relacjonować TUTAJ. Idzie o to, żeby po pierwsze pokazać, że świętem narodowym można się cieszyć, a po drugie zawstydzić tych, którzy tę narodową okazję bezczelnie próbują wykorzystywać do zwracania Polaków przeciwko sobie.
Jan Drzymała