Dla emeryta i premiera

Czy można wymyślić
40 gatunków pieczywa? Właśnie tyle piecze się w najstarszej warszawskiej piekarni, prowadzonej od pięciu pokoleń przez rodzinę Kałasów.


0m 51s

Ściany sklepu przy ul. Polnej zdobią dawne mistrzowskie dokumenty, wizerunek św. Klemensa Hofbauera – patrona piekarzy i drewniane szufle, którymi prapradziadek Kazimierz Kałasa ładował bochny do pieca w swojej pierwszej piekarni. Był rok 1910 i Konstancin-Jeziorna należał wtedy do modnych uzdrowisk. Kałasa piekł świeży, dobry chleb dla licznych kuracjuszy, nazwał więc piekarnię „Kuracyjną”. I pod tą nazwą jego syn Aleksander w latach 20. ub. wieku przeniósł rodzinny biznes do Warszawy. Najpierw na ul. Rozbrat, potem na Narbutta, aż wreszcie w latach 30. wybudował piekarnię przy ul. Racławickiej. Wypiekano w niej chleb nieprzerwanie aż do powstania warszawskiego.


Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Joanna Jureczko-Wilk