Spotkanie róż różańcowych połączone ze spotkaniem autorskim? Oczywiście!
Piszę od 30 lat – przyznaje Krystyna Grysko. – Zaczęłam po śmierci matki. Bardzo przeżyłam tę stratę i to właśnie o matce napisałam pierwsze wiersze. Potem przyszły kolejne tematy i następne. Nie wiem, skąd się biorą. Po prostu są – mówi. – Nie myślałam, że moje wiersze są coś warte. Nie pokazywałam ich, czasem czytałam synowi. Znajomy zachęcił mnie, bym podzieliła się nimi z księdzem proboszczem – opowiada pani Krystyna. Zaowocowało to wieczorem poezji, który panią Krystynę bardzo wzruszył. Barbara Bryla w rymowane strofy zamienia to, co przeżywa, jak się czuje. – Zaczęło się to kilka lat temu, gdy leżąc wieczorem w ciemności, w głowie ułożyłam pierwsze rymowane myśli – wspomina pani Barbara. – Nie myślałam, że dam je komuś do przeczytania – przyznaje, podkreślając, że dla niej miały one rolę przede wszystkim terapeutyczną. Pani Barbara dziś już nie pisze, bo zbyt słaby wzrok jej na to nie pozwala, ale bardzo ucieszyła ją propozycja udziału w wieczorze poetyckim.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.