Dramat Syrii, wolność religijna w Chinach i nawrócenie chrześcijan jako konieczny warunek nowej ewangelizacji, to tylko niektóre z tematów podejmowanych przez ojców synodalnych.
Zastanawiając się nad tym jak mówić o Jezusie Chrystusie ludziom, którzy nie chcą słyszeć o Bogu, uczestnicy Synodu n.t. Nowej Ewangelizacji trzymają rękę na pulsie bieżących wydarzeń. Na specjalną prośbę Ojca Świętego w przyszłym tygodniu do Syrii pogrążonej w wojnie domowej uda się delegacja biskupów.
– Podróż ma być znakiem bliskości Ojca Świętego oraz ojców synodalnych dla tych, którzy cierpią – tłumaczył dziś na specjalnej konferencji prasowej podsumowującej dotychczasową pracę synodu kongijski kardynał Laurent Monsengwo Pasinya, arcybiskup Kinszasy. Chociaż szczegółowy program podróży nie jest jeszcze znany, wiadomo, że delegaci zabiorą ze sobą ofiarę pieniężną od Ojca Świętego oraz ojców synodalnych dla Syryjczyków.
– Wielka szkoda, że na synod nie mogli przybyć biskupi z Chin kontynentalnych – ubolewał arcybiskup Hong Kongu Johan Tong Honz, komentując w ten sposób wzruszający list jednego z chińskich biskupów (uwolnionego w 1979 roku po 25 latach więzienia), odczytany podczas obrad synodalnych. Arcybiskup poprosił o modlitwę za chrześcijan w Chinach, aby doczekali chwili, w której będą mogli cieszyć się pełną wolnością religijną.
Znakiem nadziei dla katolików w Chinach ale także dla wszystkich prześladowanych za wiarę w różnych częściach świata są chrześcijanie z krajów postkomunistycznych, podkreślił grekokatolicki arcybiskup Kijowa Sviatoslav Schevchuk. Ten najmłodszy wśród biskupów uczestniczących w Synodzie (ur. w 1970 r.) zauważył, że Kościoły, które przeżyły kiedyś prześladowania, dzisiaj odznaczają się żywotnością i entuzjazmem wiary.
Nawiązując do słów jednego z dziennikarzy, który zauważył, że wiele synodalnych wypowiedzi biskupów przypomina „rachunek sumienia”, grekokatolicki arcybiskup Kijowa zauważył, że nowa ewangelizacja to nie tylko, i nie tyle, kwestia „nowych metod” czy „nowego języka” Kościoła, ale przede wszystkim nawrócenia katolików. – Nie można przekazać czegoś, co zna się tylko z książek. Aby iść do ludzi, trzeba wcześniej przyjść do Jezusa.
Prace synodu n.t. Nowej Ewangelizacji znajdują się na półmetku. W środę zakończyły się obrady zgromadzenia ogólnego. Od czwartku rozpoczną się rozmowy w grupach językowych (po 20-25 osób w każdej), których owocem mają być konkretne propozycje przedstawione następnie Ojcu Świętemu.
Spośród wielu głosów synodalnych jeden wydaje się szczególnie mocny i naglący: potrzeba nawrócenia jako warunek sine qua non. Warunek, bez którego nie mam mowy o nowej ewangelizacji.
ks. Piotr Studnicki