Wenezuela Hugo Cháveza to podręcznikowy przykład ślepej uliczki, jaką jest socjalizm. Niestety, podręcznik pisze się dalej.
Jeśli mieszkasz w kraju, który opływa w bogactwa naturalne, a twój budżet domowy tego nie odczuwa, natomiast odczuwają to budżety domowe nadmiernej liczby urzędników państwowych – najpewniej padłeś ofiarą socjalizmu. Jeśli do tego nie jesteś w stanie, choć warunki pozwalają, zmienić władzy, która tę plagę przyniosła – najpewniej sam stałeś się socjalistą. Tak można by w dużym uproszczeniu opisać los Wenezuelczyków pod rządami Hugo Cháveza. Ostatnie wybory pokazały, że większość obywateli ciągle nie widzi alternatywy. „Jakoś trzeba będzie żyć dalej, mimo tych plotek”, mówił prezydent jeszcze w czasie kampanii wyborczej, komentując pogłoski o swojej śmierci. Chodziło wprawdzie o ciężką chorobę, którą udało mu się pokonać, ale w kontekście zwycięskich wyborów można traktować to zdanie również politycznie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina