Powiedział do Niego Natanael: „Skąd mnie znasz?”.J 1,48
Natanael był zaskoczony, że Jezus tyle o nim wie. W jego pytaniu: „Skąd mnie znasz?” nie było jednak lęku, lecz szczere zdumienie. Nie bał się, że tak-dużo-wiedzący Jezus za chwilę ujawni jego grzechy. Po prostu dziwił się, że napotkany Prorok może tyle wiedzieć na jego temat. Reagował inaczej niż ci, którzy odrzucają Boga, uznając Go za okrutnego wszechwiedzącego policjanta, śledzącego każdy nasz krok i bezlitośnie czyhającego, żeby nas przyłapać na jakimś uchybieniu. A czy w mojej relacji do Jezusa jest więcej lęku czy podziwu? Więcej podejrzliwości czy zaufania? Więcej strachu czy miłości? Czy mogę z zachwytem wraz z Natanaelem zawołać: „Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela!”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Zbigniew Nosowski