Grzech jako problem ekonomiczny

Nie mów bliźniemu: „Idź sobie, przyjdź później, dam jutro” – gdy możesz dać zaraz. Prz 3,28

1m 8s

Biblia nie jest oczywiście podręcznikiem do ekonomii, ale grzech zawsze przynosi złe skutki, czasem ekonomiczne. Powyższa zasada – niezatrzymywania należnych bliźniemu pieniędzy – dotyczy zarówno zapłaty należnej pracownikowi, jak i komuś, kto wykonał dla nas jakieś zlecenie. Dziś ten problem jest nagminny. Dotyczy nie tylko pracowników, ale dużo bardziej jednostek, którym płacimy za wykonaną pracę. Bywa, że firma A nie płaci w terminie firmie B, więc firma B nie może zapłacić firmie C itd., itd. Ostatecznie ktoś na końcu plajtuje i to nie z własnej winy. Złe skutki ekonomiczne są oczywiste. Z duchowego punktu widzenia jest to poważny grzech łamiący zasadę miłości bliźniego i sprawiedliwości. U podstaw tego grzechu jest kłamstwo, złamanie obietnicy, ale ostrze tego grzechu uderza wprost w dobro bliźniego. Niestety, obecnie w Polsce wielu ludzi przyzwyczaiło się do tego i z zasady nie płaci w umówionym terminie – a to jest grzech.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Ireneusz Krosny