Swoboda publicznej debaty jest zagrożona. Sądy zastępują dziś w Polsce urząd cenzury.
W redakcjach gazet zaszła zmiana. Wychodzą z mody listy z żądaniem sprostowania oraz polemiki krytykowanych urzędników. Zastąpiła je korespondencja od kancelarii adwokackich. Pisma przedprocesowe i pozwy sądowe. Nakazy wstrzymania publikacji lub usunięcia jej z internetowego archiwum. Okazują się skuteczniejsze w tłumieniu prasowej krytyki od konwencjonalnych sprostowań. Zjawiskiem szczególnym są pozwy, jakie publicyści dostają od publicystów. A zwłaszcza jednego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko