Lubelska stulatka. – Ciągle mam marzenia – mówi pani Bronisława Kowalczyk. Największe – to, żebym była zdrowa i mogła sama pójść do kościoła.
Drobniutka starsza pani z wielkim zainteresowaniem przegląda gazetkę reklamową z supermarketu. – Chciałabym sobie kupić ten bukiet kwiatków – pokazuje. Patrząc na nią, pewnie nikt by się nie domyślił, że kilka tygodni temu skończyła 100 lat. Gazetę czyta bez okularów. Dobrze słyszy, a jasności umysłu mógłby jej pozazdrościć niejeden młody człowiek. – To zasługa Pana Boga – wyjaśnia. – Wystarczy dobrze żyć, ludziom krzywdy nie robić, modlić się i pracować uczciwie, a Pan Jezus i Jego Matka na pewno będą mieli w opiece.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Justyna Jarosińska