Ognisko integracyjne. – Kiedy wyszłam na ulicę, zobaczyłam tłum ludzi z kocami, koszykami i krzesłami. Ten dziwny pochód wyglądał jak ucieczka z miasta albo pielgrzymka – śmieje się Anna Konecka.
Jedną z północno-zachodnich wylotówek ze Skierniewic w kierunku Bełchowa jest ulica Sierakowicka. Wielu mieszkańców pamięta jeszcze czasy, gdy była ona leśną drogą, na której po deszczach i roztopach rowerzyści ćwiczyli slalom, a kierowcy jazdę rodem z rajdu Paryż–Dakar. Ustawione od niedawna ograniczenie prędkości do 30 km/h (ze względu na brak pobocza) wielu kierowcom każe zdjąć nogę z gazu. I dobrze, bo w takim tempie można zobaczyć nie tylko zadbane domy, ogródki obsadzone kwiatami, klinkierową kapliczkę, ale i ludzi, którzy – mimo różnego statusu i wykonywanego zawodu – nie patrzą na siebie wilkiem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Napiórkowska