Zamknięci na amen

1 „Jezus opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu”.

Jeśli zerkniemy na mapę, to zobaczymy, że to dość spore odległości jak na piesze wędrówki. Co więcej, Sydon nie jest wcale po drodze z Tyru nad Jezioro Galilejskie. Czy to nic nie znaczy? Chodzi o tereny położone na północ od Galilei, dziś należące do Libanu. Za parę dni właśnie do Libanu pojedzie papież. Przypadek? Nie sądzę. Słowo Boże trafia w określony czas i miejsce. Podpowiada nam modlitwę za Piotra naszych czasów w tych dniach. Mówi, że trzeba zapuszczać się w niebezpieczne tereny i nieraz nadkładać drogi, by dotrzeć do człowieka z Ewangelią. 2 „Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę”. Kto nie słyszy, ten zwykle też nie mówi. Kto nie słucha Boga, nie ma w gruncie rzeczy nic do powiedzenia. Czy warto słuchać tych, którzy mają uszy zamknięte na słowo Boże? Lepiej starać się ich przyprowadzić do Jezusa, żeby położył na nich rękę. 3 „Wziął go na bok osobno od tłumu”. Jezus nie lubił pokazówek. Aby otworzyć się na głos Boga, trzeba nieraz pójść osobno, z dala od tłumów. I być przez moment sam na sam z Jezusem. Pan wykonuje gesty, które symbolizują łaskę odblokowania człowieka. Palce wkłada w uszy, jakby chciał je przetkać. A po co ślina? Mówi się czasem, że ktoś gada, co mu ślina na język przyniesie. Ślina Jezusa egzorcyzmuje, uwalnia od zła, przynosi na język właściwe słowo. W obrzędzie chrztu dorosłych pojawiają się te same gesty: znaczenie krzyżem uszu i ust kandydatów. Czy moje uszy i moje usta nie potrzebują tego uzdrawiającego dotyku Jezusa? 4 „Rzekł do niego: »Effatha«, to znaczy: Otwórz się”. Jezus mówi to do mnie. Co to oznacza? Co we mnie jest pozamykane? Może chodzi o otwarcie się na obecność Boga, na Kościół, na głos sumienia, na słowo Boże, na ludzi, bliskich, biednych, sąsiadów… Może trzeba otworzyć się na łaskę, na miłość Boga, która chce zalać moje wyschnięte serce. Otworzyć się na trudną prawdę, którą już tak długo wypieram z siebie? Otworzyć się na nowe życie w małżeństwie? Nie bądź głuchym i niemym chrześcijaninem. Usłysz wreszcie, że Bóg mówi do ciebie i chce, byś ty mówił o Nim. Otwórz się na dar chrztu, przez który stałeś się zdolny żyć w wierze, żyć pełnią życia. Jak my nieraz wyglądamy w naszych kościołach? Ani be, ani me, ani kukuryku. Głusi i niemi. Zamknięci na amen. A „Amen” oznacza zgodę – „niech tak będzie”. 5 „Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić”. To obraz wyzwolenia. Najmocniej niewolą nas te więzy, które sami sobie nakładamy. Muszę zapalić, muszę wypić, muszę sprawdzić pocztę w internecie, muszę obejrzeć mój serial… Muszę to czy tamto. To wszystko zatyka nam uszy, niszczy zdolność do świadczenia o wierze. „Otworzyły się jego uszy, więzy rozwiązały…”. To możliwe.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Tomasz Jaklewicz