Na Twoje słowo zarzucę sieci. Łk 5, 5
Chcę być samodzielny, moja ambicja nie pozwala mi zawdzięczać czegokolwiek komukolwiek. Do wszystkiego muszę dojść sam. Oto postawa wielu ludzi, nie tylko tych, którzy uważają się za niewierzących w Boga, ale i znacznej części wierzących, którzy chcieliby zachować dla siebie jak najwięcej autonomii i swobody. Jakże tu pobrzmiewa echo sceny rajskiej: „jak Bóg będziecie znali dobro i zło”. Człowiek chce być jak Bóg. I widzimy, do czego doprowadza, jeśli zawłaszcza sobie Boże atrybuty, sam decyduje, co dobre, a co złe, i próbuje urządzać świat lepiej od Boga. W efekcie ten dzisiejszy świat stacza się ku przepaści. Czy więc nie ma ratunku? Oczywiście jest. Wbrew smutnym doświadczeniom bezowocnych połowów, a może właśnie dlatego, że są, warto zacząć słuchać na nowo Jezusa i Jego wskazań. A wtedy nasze sieci napełnią się miłością, nadzieją, ładem oraz pokojem z Bogiem i z ludźmi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Leon Knabit