Misyjna katecheza. Od wielu lat planowała wyjazd na placówkę misyjną. Na razie udało się wyrwać na trzy tygodnie. Doświadczenie tego czasu zmieniło jej spojrzenie na wiele spraw.
Wdomu przy drodze przechodzącej przez Dźwierzuty mieszka Karolina Orzoł, uśmiechnięta i energiczna katechetka. – Widzi ksiądz, co ona wyprawia? Martwię się o jej bezpieczeństwo. Ale cóż my możemy zrobić, kiedy chce, nie ma na nią siły. Oczywiście po wszystkim cieszymy się. Jest dorosła. Tak sobie tłumaczę, że rodzice są po to, aby się martwić – mówi mama Karoliny, Barbara. Dla Karoliny odległości nie mają znaczenia. Chodzi o pomoc bliźniemu, nawet jeśli mieszka on tysiące kilometrów od Dźwierzut.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.