Wędrówkę do Vřesové Studánki rozpocząłem na Šeráku, w „chacie Jiřiho”.
Ów Jerzy to nie kto inny jak kard. Georg Kopp, książę biskup wrocławski sprzed stu lat. Lasy i całe księstwo należały do biskupstwa, a zainteresowany turystyką kardynał przyczynił się do powstania tegoż schroniska. Idąc dalej lasami w stronę Keprnika mijałem historyczne graniczne kamienie. BB znaczy na nich „Bistum Breslau” – Biskupstwo Wrocław. Po drugiej stronie FL, „Fürst Lichtenstein” – Książę Lichtenstein. Po niespełna trzech godzinach dotarłem do Wrzosowego Źródełka. Widoki, atmosfera gór, przyrody i historii przerosły moje oczekiwania. Kamienna kaplica nad źródłem daje cień, chłód i wodę. Widok otwierający się ku Morawom budzi nostalgię. Wokół nieliczni turyści.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Tomasz Horak