4 sierpnia wyruszyło na nią 1180 pątników w pięciu grupach: Wincenty, Urszula, Michał, Jadwiga oraz Florian–Jolanta. Towarzyszy im 28 kapłanów, 4 diakonów, 4 wychowanków z domu dziecka pod opieką siostry zakonnej oraz pan Andrzej na wózku inwalidzkim ufundowanym przez pielgrzymów.
Dotarcie przed oblicze Czarnej Madonny zajmie pielgrzymom 9 dni. Wymarsz poprzedziła Eucharystia, której przewodniczył i słowo Boże wygłosił ks. Bogdan Piekut. – Dziękujmy Bogu za ten dar pielgrzymowania, że możemy zostawić w domu wszystkie troski i obowiązki i podążać na Jasną Górę. Ważne, by to pielgrzymowanie nie było puste, by było wyrazem naszej wiary. Dyrektor stalowowolskiej pielgrzymki ks. Adam Węglarz zaznaczył, iż takie podążanie przed Matczyne oblicze wymaga wysiłku, wyrzeczenia i poświęcenia. – Prawdziwy pielgrzym nie jest mięczakiem – powiedział ks. Adam Węglarz. Pątników pozdrowił ordynariusz sandomierski bp Krzysztof Nitkiewicz, który cieszy się, że stalowowolska pielgrzymka z roku na rok rośnie w siłę i uczestniczy w niej coraz więcej młodych ludzi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ac