Na rondzie Ofiar Katynia panuje wakacyjny spokój. Ale fakt ten powinien wzbudzać raczej nasz niepokój. Od początku lipca rondo (a ściślej – ulica Conrada tuż za nim), zgodnie z harmonogramem prac, miały zamienić się w plac budowy. Tymczasem firma Radko, generalny wykonawca remontu ronda... zniknęła. Oczywiście, nie płacąc podwykonawcom rachunków. Ktokolwiek wie coś o losie zaginionego, proszony jest o kontakt z Zarządem Infrastruktury Komunalnej i Transportu. O tym, jak bardzo skomplikowana jest dziś sytuacja finansowa miasta, świadczy fakt, że nagłe rozpłynięcie się w powietrzu firmy Radko wzbudza w krakowskim magistracie uczucia ambiwalentne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
felieton Piotr Legutko piotr.legutko@gosc.pl