– Całe życie jestem związany z Chałupami. Mój ojciec, dziadek i pradziadek – wszyscy zajmowali się rybołówstwem – mówi Artur Muża z Chałup.
Osamym Władysławowie, przedwojennym Hallerowie, pisaliśmy już w poprzednich edycjach naszego letniego konkursu. Ale czymże byłby Bałtyk bez statków i jachtów? Dzisiaj o aktywnej formie spędzenia wolnego czasu na morzu, czyli o łowieniu dorszy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Sławomir Czalej