Niespełna godzinę trwało poniedziałkowe spotkanie w Gdańsku premiera Donalda Tuska z prawdopodobnym kandydatem Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych Mittem Romneyem.
Romney, który przybył do Polski na zaproszenie b. prezydenta Lecha Wałęsy, od spotkania z szefem polskiego rządu rozpoczął swoją wizytę w naszym kraju.
Przed wejściem do ratusza, gdzie odbyło się spotkanie z Tuskiem, Romneya witały tłumy mieszkańców Gdańska. Amerykański polityk parę minut rozmawiał z gdańszczanami. Po wyjściu ze spotkania z Tuskiem Romneya powitały z kolei krzyki: "Obama, Obama".
Po rozmowie z premierem Donaldem Tuskiem prawdopodobny kandydat Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w USA Mitt Romney spotkał się w Gdańsku w Dworze Artusa z b. prezydentem Lechem Wałęsą, na zaproszenie którego przybył do Polski.
B. prezydent RP podkreślał przed spotkaniem z Romneyem, że będzie chciał poznać jego poglądy na Europę i Polskę. Wałęsa nie wykluczał, że poruszy też sprawę zniesienia wiz dla Polaków oraz budowy tarczy antyrakietowej.
B. przywódca Solidarności zaprosił Romneya do złożenia wizyty w Polsce w specjalnym liście wysłanym 4 lipca.
Romney w poniedziałek uda się też na Westerplatte, gdzie - w towarzystwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i dyrektora Muzeum II Wojny Światowej Pawła Machcewicza - złoży wieniec pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża.
Następnie amerykański polityk wróci do centrum Gdańska i złoży kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Wieczorem odleci do Warszawy.
We wtorek przed południem w Belwederze Romneya przyjmie prezydent Bronisław Komorowski. Prawdopodobny kandydat republikanów na urząd prezydenta USA spotka się też z szefem MSZ Radosławem Sikorskim.
W stolicy planowane jest wystąpienie Romneya w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego pt. "Stany Zjednoczone - Polska: Relacje i Wartości Wolności". Polityk złoży też kwiaty pod pomnikami Bohaterów Getta i Powstania Warszawskiego oraz przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
W trakcie kilkudniowej podróży zagranicznej Mitt Romney odwiedził, poza Polską, Wielką Brytanię i Izrael. (PAP)