- Pogłębia się przepaść między wolnością religijną w teorii i praktyce - stwierdził przedstawiciel Watykanu przy ONZ.
We współczesnym świecie coraz bardziej pogłębia się przepaść między wolnością religijną w teorii i praktyce – ostrzegł na forum ONZ watykański dyplomata. Abp Silvano Tomasi ostro skrytykował hipokryzję wspólnoty międzynarodowej i wielu krajów świata, które z jeden strony wydają deklaracje na temat wolności religijnej i gwarantują ją w swych konstytucjach, a z drugiej strony nie robią nic, by zadbać o rzeczywiste przestrzeganie praw ludzi wierzących.
Przedstawiciel Watykanu zabrał głos na forum oenzetowskiej Rady Praw Człowieka. Przypomniał o głośnych w ostatnich dniach zamachach na chrześcijan w różnych krajach świata, w których zginęło kilkaset osób. Zaznaczył, że prześladowania chrześcijan to zjawisko, które coraz bardziej się umacnia i rozszerza na kolejne kraje przy kompletnej bierności państw i wspólnoty międzynarodowej. Aktywni są natomiast ci, którzy prześladowania chrześcijan zasilają zarówno finansowo, jak i odpowiednimi kadrami. Dobrze znane są też przypadki karania śmiercią, więzieniem czy dyskryminacją tych, którzy zmieniają wiarę bądź należą do mniejszości religijnych. Często się zdarza, że taką wrogą postawę względem innowierców zaszczepiają nawet szkolne podręczniki – stwierdził abp Tomasi.
Watykański dyplomata zaznaczył, że w krajach zachodnich prześladowania chrześcijan mają bardziej subtelną i wyrafinowaną postać. Przejawiają się one w we wrogości względem wierzących czy symboli religijnych. Ich konkretnym przejawem jest też negowanie prawa rodziców do wychowania swych dzieci według własnych przekonań religijnych i etycznych.
Na ten temat rozmawialiśmy z watykańskim dyplomatą. Abp Tomasi zaznaczył, że są przypadki, w których chrześcijanie muszą się liczyć z tym, że za wierność własnemu sumieniu będzie grozić los banitów. Dotyczy na przykład ich postawy względem związków homoseksualnych – uważa watykański dyplomata.
„W świecie zachodnim postawa względem religii nie wyraża się w przemocy fizycznej, ale poprzez bardzo subtelne mechanizmy dyskryminacji. Przenikają one do prawodawstwa i narzucają obywatelom świecką ideologię, która bynajmniej nie jest neutralna, nie zostawia wolnej przestrzeni wyrazu różnym kulturom, religiom czy osobistym przekonaniom. Przeciwnie, narzuca określony styl życia i myślenia – zauważył abp Tomasi. – Dlatego ważne jest, aby w obliczu takich zamachów na wolność człowieka podnoszono w tych kwestiach głos. By czyniła to zarówno wspólnota międzynarodowa, jak i wspólnoty wierzących, w szczególności chrześcijanie. Trzeba bowiem uświadomić wszystkim, że prawdziwa wolność musi się przejawiać nie tylko w modlitwie, ale również w konkretnej możliwości wyrażania własnych przekonań i wartości, aby także i one stały się częścią dobra wspólnego” – dodał papieski dyplomata.