Międzynarodowa Rada Piłkarska (International Football Association Board), zajmująca się tworzeniem i nowelizacją przepisów gry, zezwoliła w czwartek na wprowadzenie technologii "goal-line", która pozwoli lepiej ocenić, czy piłka przekroczyła linię bramkową.
Decyzja IFAB oznacza, że podczas meczów możliwe będzie korzystanie z używanej np. w tenisie technologii Hawk-Eye ("sokole oko") bądź piłek z chipem, które sygnalizowałyby przekroczenie linii bramkowej. Odpowiedni system będzie musiał jednak najpierw zyskać akceptację Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA).
Na razie techniczne nowinki zostaną zastosowane podczas trzech wielkich imprez: klubowych mistrzostw świata w grudniu tego roku w Japonii, przyszłorocznego Pucharu Konfederacji w Brazylii oraz mundialu w 2014, który również rozegrany zostanie w tym kraju.
Rada zaaprobowała również dalsze korzystanie z pięciu sędziów w czasie meczów piłkarskich. Skorzystanie z rozszerzonego zestawu arbitra zależeć będzie od decyzji organizatora rozgrywek.
Ponadto zawodniczki z krajów arabskich będą mogły rozgrywać mecze w hidżabie, tradycyjnym stroju muzułmańskim zakrywającym włosy, uszy i szyję. Wnioskował o to jeden z sześciu wiceprezydentów FIFA książę Ali bin Al Husajn z Jordanii.
Dyskusja o konieczności wprowadzenia do futbolu nowoczesnych rozwiązań technologicznych trwała od początku 21. wieku. Wynikała z ewidentnych błędów popełnionych przez sędziów, również na największych imprezach.
Władze światowej piłki nożnej broniły się przed nowelizacją przepisów, tłumacząc się niedoskonałością rozwiązań technicznych oraz dużymi kosztami ich wprowadzenia.
Szef FIFA Joseph Blatter długo był przeciwny powszechnemu wprowadzeniu technologii, ale zmienił zdanie po wydarzeniu z Euro 2012, kiedy węgierski arbiter bramkowy Istvan Vad nie zauważył, że piłka przekroczyła linię. Wskutek tego prowadzący mecz Ukraina - Anglia jego rodak Viktor Kassai nie uznał ewidentnego gola dla współgospodarzy mistrzostw Europy.
Podobne zdarzenie miało miejsce w trakcie meczu Anglia - Niemcy na mistrzostwach świata w RPA dwa lata temu, kiedy arbiter nie zauważył, że piłka po uderzeniu Franka Lamparda przekroczyła linię bramkową.
W skład IFAB wchodzi czterech członków FIFA oraz po jednym przedstawicielu angielskiej, walijskiej, szkockiej i irlandzkiej federacji piłkarskiej.