Kraków broni się przed zarzutem o rasizm
16.06.2012 08:55 GOSC.PL
Władze Krakowa zażądały od UEFA i od holenderskich mediów sprostowania w sprawie doniesień o rzekomych wydarzeniach rasistowskich, do jakich miało dojść podczas otwartego dla publiczności treningu Pomarańczowych na stadionie Wisły - poinformował Polską Agencją Prasową zastępca dyrektora do spraw informacji w Wydziale Informacji, Turystyki i Promocji Miasta Krakowa Filip Szatanik.
Prezydent podwawelskiego grodu profesor Jacek Majchrowski wysłał do europejskich władz piłkarskich list, w którym domaga się "zaprzestania powoływania się w mediach i w oficjalnych komunikatach wszystkich zaangażowanych w UEFA EURO 2012 stron na nieistniejące fakty", gdyż "tego wymagają uczciwość i prawda".
- Na początku sesji (treningowej - PAP) grupa około 30-40 osób zaczęła hałasować i wznosić okrzyki przeciwko lokalnym oponentom - konkurencyjnemu klubowi Cracovia oraz przeciwko turnieju UEFA EURO 2012 i jego organizacji w Polsce. Przedstawiciel UEFA skontaktował się z osobą odpowiedzialną za bezpieczeństwie na stadionie. Jednak ze względu na fakt, że nie doszło do żadnego złamania prawa, w tym aktów rasizmu, propagowania symboli czy zachowań mogących być uznane za rasistowskie czy znamionujące przemoc, na mocy decyzji przedstawiciela europejskiej federacji piłkarskiej do interwencji nie doszło - relacjonował prezydent treść listu na konferencji prasowej.
Dodał, że wspomniana grupa po 15 minutach sama opuściła stadion.
"Nikt z osób odpowiedzialnych za organizację otwartej sesji treningowej z ramienia UEFA EURO 2012 Polska, przedstawicieli federacji holenderskiej, służb bezpieczeństwa czy innych osób obecnych na stadionie nie odnotował rasistowskich zachowań" - można przeczytać w dalszej części listu.
Zdaniem zastępcy prezydenta Krakowa do spraw kultury i promocji Magdaleny Sroki przedstawiciele niektórych mediów zagranicznych przyjechali już do Polski z zamiarem znalezienia tu zdarzeń o charakterze rasistowskim czy antysemickim.
- Tych przejawów szukali, a gdy ich nie znaleźli, to je stworzyli - powiedziała dziennikarzom.
PAP przypomniała, że o "rasistowskim incydencie" na treningu Holendrów jako pierwsza napisała holenderska gazeta "De Telegraaf", którą cytowały następnie liczne skandynawskie media.
"Trening obserwowało 25 tysięcy kibiców, którzy zgotowali piłkarzom gorące przyjęcie. Ekipa holenderska na koniec zajęć i podczas konferencji prasowej dziękowała kibicom. 8 czerwca ogłoszono, że UEFA została poinformowana przez holenderską federację o incydencie rasistowskim, który miał mieć miejsce w czasie otwartego treningu reprezentacji tego kraju w 6 czerwca w Krakowie. UEFA zaznaczyła w oświadczeniu, że Holendrzy nie złożyli oficjalnej skargi i nie będzie wszczęte w tej sprawie oficjalne postępowanie. Odpowiednia procedura dyscyplinarna ma zostać uruchomiona w przypadku powtórzenia się podobnych wydarzeń, a wydarzenia ze środy określiła mianem <odosobnionego incydentu>" - czytamy w depeszy PAP.