Pojednaj się z bratem swoim. Mt 5,24
Takie to proste, a takie trudne. Ile wymówek. Że właściwie to ja do niego nic nie mam, ale rozmawiać nie chcę. Że próbuję, a on nie chce. Że właściwie to on pierwszy powinien, bo on młodszy. Że poczekam, aż samo się rozejdzie po kościach. I tak przystępują do Komunii świętej, nie przekazując sobie znaku pokoju, absolutnie pewni, że mają rację, nie licząc się ze zgorszeniem i dodając jeszcze mnóstwo wymówek i usprawiedliwień. I rozbijają jedność Kościoła bardziej skutecznie niż wszyscy ateiści, masoni i liberałowie razem wzięci. Pani Agnieszka, nieżyjąca już mieszkanka Tyńca, w rozmowie z proboszczem: „Coś jej tam powiedziałam, pójdę zobaczyć, czy się nie gniewa. Wprawdzie ona młodsza, ale niech wie, jak się takie rzeczy załatwia”.
A Pan Jezus mówi zwyczajnie „Pojednaj się z bratem swoim”. Pojednaj się, niech wiedzą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Leon Knabit