Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. Mt 5,19
To niekiedy sugestia, to nierzadko żądanie. Pojawia się dzisiaj, ale przecież pojawia się od wieków. O co chodzi? O przekonanie, że Kościół powinien dostosowywać się do zmieniającej się rzeczywistości, że – innymi słowy – powinien się modernizować. Czasem ma się na myśli organizację Kościoła; kiedy indziej wskazuje się, że nauka Kościoła nie nadąża za duchem czasu. Ale bywa, że także właśnie podkreśla się anachroniczność przynajmniej niektórych Bożych przykazań. Niekiedy – to forma mocniejsza – powiada się, by od niedzisiejszych przykazań Kościół odszedł, by je zniósł po prostu. W formie słabszej przykazania rozmywa się w wieloznacznej interpretacji. Dla jednych sofistycznej. Dla innych faryzejskiej. Ale wybór jest wszak prosty – albo wybiera się ducha czasu, albo Ducha Świętego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Łęcki