Doświadczenie Boga żywego w moim życiu nie pozwala mi stać w miejscu.
Odkąd Duch Święty dotknął mojego serca, nie mogę już pozostać obojętna na wezwanie Pana. Nie mogę dłużej czekać, muszę iść, bo On sam mnie posyła. Dokąd? Do mojej rodziny, koleżanki z pracy, do pani w sklepie, bezdomnego na dworcu, do bliskich i tych, których tak trudno kochać. Bóg chce, bym była znakiem Jego obecności i miłości. Po co? Bo pragnie moimi rękami przytulać, moimi ustami mówić i moim sercem kochać. Tylko w ten sposób ludzie mogą usłyszeć i zobaczyć, jak dobry jest Bóg. Posyła mnie, bo wierzy, że sobie poradzę – przecież sam mnie zaopatrzył w swego Ducha. Odkrywam ewangelizację jako moje podstawowe zadanie i wiem, że przyjdzie mi zdać sprawę przed Tym, który mnie posłał.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Pietruszka