"Senat zabija prasę" - cd.

Doprecyzowanie definicji odpowiedzi prasowej zaproponował we wtorek senator Piotr Zientarski (PO). Witold Gintowt-Dziewałtowski (PO) proponuje zaś odejście od odpowiedzi, a pozostawienie sprostowań jako jedynej formy reakcji na publikacje prasowe.

Na posiedzeniu trzech senackich komisji: kultury i środków przekazu, praw człowieka, praworządności i petycji oraz ustawodawczej trwa pierwsze czytanie przygotowanego przez tę ostatnią projektu noweli Prawa prasowego. Komisja zaproponowała, by na publikacje w prasie można było reagować wyłącznie w formie odpowiedzi. Odpowiedź taka mogłaby dotyczyć faktów, ale też ocen zawartych w publikacji.

Przewodniczący komisji ustawodawczej Piotr Zientarski (PO) zaproponował doprecyzowanie definicji odpowiedzi prasowej. Zgodnie ze zgłoszoną przez niego poprawką odpowiedź odnosiłaby się do faktów podanych w materiale prasowym przedstawionych "w sposób nieścisły lub niezgodny z prawdą lub zawartych w nim stwierdzeń zagrażających dobrom osobistym".

Z kolei Witold Gintowt-Dziewałtowski (także PO) zaproponował odejście od odpowiedzi prasowych, a pozostawienie wyłącznie sprostowań. Zgodnie z proponowaną definicją, sprostowanie byłoby "rzeczowym i odnoszącym się do faktów oświadczeniem, zawierającym zaprzeczenie lub korektę informacji nieścisłej lub nieprawdziwej zawartej w prasie".

Pod hasłem "Senat zabija prasę" w poniedziałek w największych polskich pismach ukazał się apel redaktorów naczelnych o wycofanie się z projektu noweli Prawa prasowego, przygotowanego przez senacką komisję ustawodawczą. We wtorek z sygnatariuszami apelu spotkał się Borusewicz. Po spotkaniu zadeklarował, że w projekcie "nastąpią takie zmiany, aby wszystkie obawy, które były podniesione przez redaktorów naczelnych polskiej prasy, nie miały miejsca".

« 1 »