Jewhenija Tymoszenko, córka skazanej na siedem lat więzienia byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko, zaapelowała do niemieckiej kanclerz Angeli Merkel, by nie osłabiała presji na władze w Kijowie.
"Dziękuję pani Merkel za wszystko, co do tej pory zrobiła. Proszę, by nadal wywierała silną presję, bo ukraiński naród sam sobie nie poradzi. Jest bardzo niebezpieczne zostać bez przyjaciół" - powiedziała 32-letnia Tymoszenko, którą cytuje we wtorek regionalna gazeta "Westfalen-Blatt".
Córka głównej ukraińskiej opozycjonistki dodała, że 18 dni po rozpoczęciu protestu głodowego jej matka jest wprawdzie "osłabiona fizycznie, ale zachowuje silną wolę".
Jewhenija Tymoszenko opowiedziała się wprawdzie za bojkotowaniem ukraińskich władz w czasie zbliżających się piłkarskich mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie, ale przeciw bojkotowi samego turnieju przez kibiców. "Moja matka, opozycja (na Ukrainie) nie chcą, by ich kraj był izolowany. Za to wszystko odpowiedzialny jest reżim. Jest szansa, by jeszcze przed mistrzostwami naprawić to i rozwiązać kryzys. Presja gwałtownie rośnie i nadszedł czas, by ekipa Wiktora Janukowycza zmieniła swe postępowanie. Tylko w ten sposób turniej może stać się świętem sportu" - powiedziała.
W poniedziałek Jewhenija Tymoszenko, która zabiega w krajach Zachodu o wsparcie dla swej matki i o presję na ukraińskie władze, bezskutecznie starała się o spotkanie z niemiecką kanclerz. Pojechała nawet z Berlina do Paderborn, gdzie Merkel uczestniczyła w wiecu CDU przed wyborami regionalnymi w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Do rozmowy nie doszło, ale - jak informuje agencja dpa - w wystąpieniu na wiecu Merkel odniosła się do sprawy Julii Tymoszenko. Powiedziała, że CDU walczy o to, by prawa człowieka były wszędzie przestrzegane. "Chcemy, aby Julia Tymoszenko otrzymała należyta opiekę lekarską" - powiedziała Merkel.
Według gazety "Berliner Morgenpost" od wtorku niemiecki neurolog Lutz Harms z kliniki Charite w stolicy Niemiec rozpocznie w szpitalu w Charkowie leczenie Julii Tymoszenko, cierpiącej na silne bóle kręgosłupa.
Była premier Ukrainy została skazana jesienią zeszłego roku na siedem lat pozbawienia wolności za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją. Tymoszenko twierdzi, że padła ofiarą Wiktora Janukowycza, swego konkurenta z wyborów prezydenckich w 2010 roku, który nie chce widzieć jej w życiu politycznym Ukrainy. Zarzuca też ukraińskim władzom, że odmawiają jej należytej opieki lekarskiej.
18 dni temu opozycjonistka rozpoczęła głodówkę w proteście przeciwko pobiciu jej przez strażników więziennych. Informacje o traktowaniu Tymoszenko sprawiły, że na Zachodzie zaczęto mówić o politycznym bojkocie ukraińskiej części Euro 2012.
Z podróży na Ukrainę zrezygnował niemiecki minister ds. rozwoju, liberał Dirk Niebel. "Uważam, że należy dać polityczny sygnał, że w ten sposób nie można zbliżyć się do Unii Europejskiej" - powiedział Niebel dziennikowi "Die Welt".