„Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha”.
Zmartwychwstały Pan usilnie przekonuje Apostołów, że nie jest duchem. Zaprasza ich, by Go dotknęli, pokazuje swoje rany, je z nimi posiłek. Podkreśla w ten sposób swoją cielesność. Zmartwychwstałe ciało Jezusa jest tym samym ciałem, które zostało umęczone i ukrzyżowane, ponieważ nosi jeszcze ślady męki. Jednocześnie to ciało posiada nowe, tajemnicze właściwości: jest niezależne od czasu i przestrzeni – jest ciałem uwielbionym. Cielesny wymiar zmartwychwstania jest czymś trudnym do pojęcia. Pewną pomocą jest fizyka współczesna, badająca strukturę materii na poziomie subatomowym. Naukowcy odkryli tzw. cząstki elementarne: elektrony, kwarki, gluony, miony i inne. Niektóre z nich, np. neutrina, bez problemu przenikają materię, i to z prędkością światła. Czy rozumiemy coś z tego? Czy nie przekracza to naszej wyobraźni? Jeśli więc zdamy sobie sprawę, że ta niby dobrze nam znana materia jest wielką zagadką, to być może łatwiej przyjdzie nam uwierzyć w ciało uwielbione.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz