Dlaczego między Odrą a Bugiem tak wielu znakomitych muzyków opowiada o spotkaniu żywego Boga?
Rzeszów. Boże Ciało. Pod sceną szaleje nieprzebrany, kolorowy tłum. Prawdziwe morze kilkunastu tysięcy głów. Do mikrofonu podchodzi Viola Brzezińska. Na skoczną żydowską melodię zaczyna nucić: „Chwalę Cię, błogosławię Cię…”. Nogi same rwą się do tańca…
Viola śpiewa, a ja – ukryty za sceną – przypominam sobie jej niezwykłą historię. „Chcę śpiewać o Jezusie. Jestem szczęśliwa w tym, co robię” – opowiadała mi przed laty. Jej historia pokazuje jak na dłoni: warto mieć marzenia!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz