Dwa kolejne zarzuty - dotyczące zawiadomienia organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie oraz dotyczące tworzenia fałszywych dowodów postawiła w środę katowicka prokuratura Katarzynie W., matce półrocznej Magdy.
O przedstawieniu kobiecie nowych zarzutów śledczy powiadomili w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej prokuratury. Katarzyna W. już wcześniej była podejrzana o nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka.
„Podejrzana usłyszała zarzut zawiadomienia organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie dotyczącym uprowadzenia dziecka. Drugi zarzut dotyczy podejmowania zabiegów i tworzenia fałszywych dowodów w celu skierowania postępowania karnego przeciwko osobie, która rzekomo miała brać udział w uprowadzeniu dziewczynki” - głosi środowy komunikat prokuratury.
Zasłaniając się dobrem postępowania śledczy nie ujawniają, czy i jakiej treści wyjaśnienia złożyła Katarzyna W. Sama podejrzana nie chciała rozmawiać z dziennikarzami, zgromadzonymi w gmachu prokuratury. Za zarzucone jej w środę przestępstwa może grozić kara do dwóch lat więzienia.
Zaginięcie sześciomiesięcznej Madzi zgłoszono 24 stycznia, padła sugestia, że została uprowadzona. Półtora tygodnia później okazało się, że porwania nie było - matka Madzi wyjaśniła, że dziecko zmarło wskutek nieszczęśliwego wypadku, a ona w panice i ze strachu ukryła ciało. Potem wskazała miejsce jego ukrycia. Według wstępnych wyników sekcji zwłok, dziewczynka zmarła po uderzeniu w tył głowy - według Katarzyny W. uderzyła o próg w mieszkaniu.
Kobieta została aresztowana pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, za co grozi do 5 lat więzienia. O zwolnieniu jej z aresztu 15 lutego zdecydował Sąd Okręgowy w Katowicach, uwzględniając zażalenie obrońcy w tej sprawie.
Tydzień temu, relacjonując dalszy przebieg śledztwa, prokuratora poinformowała, że nadal analizuje także hipotezę dotyczącą udziału osób trzecich w całej sprawie - co najmniej czyjąś pomoc w ukryciu ciała dziecka. Śledczy poinformowali także o badaniu przewodów kominowych w mieszkaniu oraz zabezpieczeniu do badań komputerów rodziców i bliskich dziewczynki.
Prokuratura dotąd nie skomentowała późniejszych doniesień i spekulacji mediów, mogących świadczyć, że śmierć Magdy była wcześniej zaplanowana. Chodzi o nieoficjalne informacje, według których jeszcze przed zgłoszeniem zaginięcia Magdy z komputera jej rodziców sprawdzano w internecie m.in. ile kosztuje dziecięca trumna, ile wynosi zasiłek pogrzebowy oraz jakie są objawy zatrucia tlenkiem węgla. Śledczy - według mediów - mają być rzekomo w posiadaniu kartki, na której spisano powody, dla których warto pozbyć się dziecka.
Tym sugestiom zdecydowanie zaprzeczyli rodzice Magdy. Podczas piątkowej konferencji prasowej oskarżenia pod swoim adresem określali jako bezpodstawne.
Katowicka prokuratura okręgowa w poniedziałek wystąpiła z wnioskiem do Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach o to, aby inna jednostka prokuratury wyjaśniła sprawę przecieków informacji ze śledztwa w sprawie śmierci dziecka.