„Nie wchodźcie nam w drogę podczas wizyty papieża” – ostrzegł konkurencję jeden z gangów handlarzy narkotykami. Umęczony wojną karteli, która w ciągu pięciu lat pochłonęła 50 tys. ofiar Meksyk gości Benedykta XVI.
Jan Paweł II nas rozpieścił – uśmiecha się Juan Manuel Lopez, właściciel restauracji w Mexico City. – Meksykanie nigdy nie zapomną mu tego, że nasza ojczyzna była pierwszym krajem, do którego przyleciał jako papież. I to trzy miesiące po konklawe! Był u nas pięciokrotnie! Gdy na stadionie Azteca wyznał wobec tłumów, że jest… Meksykaninem, ludzie oszaleli… Czy Benedykt XVI złoży podobną deklarację?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz