Jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża miedzianego, zostawał przy życiu. Lb 21,9
Podczas drogi przez pustynię lud stracił cierpliwość. W Egipcie żyli jak niewolnicy, ale stoły ich pełne były ryb i ogórków, melonów, cebuli i czosnku! A tu ani chleba, ani wody, tylko ta manna, pokarm mizerny, uprzykrzony, mimo że z nieba. I węże o jadzie palącym, jak szemranie ludu,
kąsać zaczęły Izraelitów. Skruszeni wyznają swój grzech i proszą Mojżesza o wstawiennictwo. I wtedy, na polecenie Pana, Mojżesz sporządza węża miedzianego. Każdy ukąszony, jeśli spojrzał na węża, zostawał przy życiu.
Wąż miedziany na palu zapowiada ocalenie, które zostało dane całej ludzkości w Chrystusie. On, przez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie, stał się naszym zbawieniem. Gdy więc utrudzeni drogą stracimy cierpliwość i niewola grzechu z wygodą wydadzą nam się lepsze niż wolność ubogich Pana, gdy szemranie jak jad wkradnie się w nasze serca, popatrzmy na Chrystusa rozpiętego na krzyżu i z wiarą wołajmy: „Jezu, Zbawicielu mój i Boże, ufam Tobie!”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
s. Joanna Hertling