Może zdumiewać zdanie o Chrystusie uczącym się posłuszeństwa Bogu w swojej męce. Czy przed nią był Mu nieposłuszny? Czy dopiero w niej nauczył się słuchać Ojca? Bóg przecież zawsze oczekiwał posłuszeństwa.
Nadrzędność tego wymagania jest uwydatniona w przełomowym momencie historii pierwszego króla Izraela. Saul, który zatrzymał dla siebie przeznaczone na całkowite zniszczenie zdobycze wojenne, z intencją – jak pokrętnie tłumaczył – złożenia ich Bogu w ofierze, został ostro zganiony: „Czyż milsze są dla Pana całopalenia i ofiary krwawe od posłuszeństwa głosowi Pana? Właśnie, lepsze jest posłuszeństwo od ofiary, uległość – od tłuszczu baranów. Bo opór jest jak grzech wróżbiarstwa, a krnąbrność jak złość bałwochwalstwa” (1 Sm 15,22-23). Chwilowe nieposłuszeństwo króla było tak wielkim grzechem, że pozbawiło go nieodwołalnie błogosławieństwa Bożego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Malina