Pomimo wszechobecnej biedy i wiecznego niedostatku podstawowych produktów, państwo podsycało nadzieje na poprawę życia robotników poprzez wyrównanie społecznych nierówności i możliwości awansu w nowym ustroju.
Ustroju, w którym robotnik miał być współgospodarzem państwa, w którym partia rządząca nosiła miano „robotniczej” i w którym każdy dzień miał przybliżać wszystkich obywateli do spełnienia mitu o arkadii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bogusław Tracz