W rozmowach USA-Korea Płn. o programie atomowym Phenianu osiągnięto niewielki postęp - ocenił w piątek amerykański wysłannik Glyn Davies. Oprócz denuklearyzacji Korei Płn. poruszono kwestię pomocy humanitarnej i poprawy stosunków między państwami koreańskimi.
"Myślę, że poczyniliśmy niewielki postęp" - powiedział Davies po zakończeniu dwudniowego spotkania w Pekinie, zastrzegając, iż "słowo +przełom+ byłoby przesadą".
W rozmowach określanych przez obie strony jako "poważne", Davies i wiceminister spraw zagranicznych Korei Płn. Kim Kie Gwan przedyskutowali tematy związane z denuklearyzacją Północy, a także z pomocą humanitarną, jaką USA są gotowe dostarczyć w zamian za zawieszenie prac w ośrodku wzbogacania uranu w Jongbion. Davies wezwał też Koreę Płn. do poprawy stosunków z Koreą Płd.
USA zaproponowały dostarczenie Korei Płn. 240 tys. ton żywności, jednak nie porozumiano się co do jej konkretnej formy; Phenian miał domagać się ryżu i innych zbóż, gdy USA oferowały specjalne sucharki i suplementy witaminowe dla niemowląt - podała agencja Kyodo.
Nie ustalono daty kolejnego spotkania, ale Davies zapewnił, że obie strony pozostaną w kontakcie poprzez tzw. kanał nowojorski, czyli misję dyplomatyczną Korei Płn. przy ONZ. O przebiegu czwartkowo-piątkowych rozmów poinformowany został specjalny przedstawiciel Chin ds. Półwyspu Koreańskiego.
Rozmowy USA-Korea Płn. były pierwszym spotkaniem przedstawicieli obu państw od śmierci w grudniu ubiegłego roku północnokoreańskiego dyktatora Kim Dzong Ila. Głównym celem negocjacji w Pekinie jest przygotowanie gruntu pod wznowienie sześciostronnych rozmów w sprawie północnokoreańskiego programu jądrowego, które zostały przerwane trzy lata temu. Waszyngton chce skłonić Phenian do rezygnacji ze wzbogacania uranu, a tym samym z budowy bomby atomowej.
Stany Zjednoczone zamierzają także skłonić nowego przywódcę Korei Północnej Kim Dzong Una do zmiany polityki. W styczniu władze w Phenianie dały do zrozumienia, że w zamian za amerykańską pomoc i zniesienie sankcji mogłyby zrezygnować ze wzbogacania uranu. Tym samym zostałby spełniony jeden z najważniejszych warunków USA do wznowienia rozmów sześciostronnych, w których obok USA i Korei Północnej biorą udział także Rosja, Chiny, Japonia i Korea Południowa. (PAP)