Zapisane na później

Pobieranie listy

Konfetti komunijne i inne

Kończy się karnawał, więc czas zacząć karnawał... komunijny. Wszak jeszcze tylko trzy miesiące do maja

Agata Puścikowska

|

GOSC.PL

dodane 14.02.2012 14:31
7

Przypadkowo natknęłam się na ogłoszenie pt. „Sprzedam konfetti komunijne”. Zdziwienie ogromne ale może to jakaś pomyłka lub cienki żart? Otóż nie. Po uważnej weryfikacji ogłoszenia, a także dogłębnym przyjrzeniu się komunijnym anonsom, ogłaszam co następuje: dostępne są na rynku „nowoczesne gadżety” komunijne. A są nimi, m.in: rzeczone konfetti w kształcie... krzyży i maleńkich Pism Świętych, które należy rozsypać na komunijnym stole, a można nimi nawet na wiwat, posypać małego „komunistę”. Można też kupić komunijne figurki na tort - z dzieciaczkiem a tuż obok hostią, serwetki z napisem „IHTIS”, banery komunijne lub papierowe girlandy z motywem hostii i serduszek, które należy rozwiesić nad stołem biesiadnym, a także wiele innych, podobnych w formie i treści, przedmiotów komunijno – ozdobnych... Można też zamówić sobie „tort komunijny” w kształcie Najświętszego Sakramentu. Potem, po Mszy św., w której nasze dziecko po raz pierwszy przyjmuje do serca Jezusa, podaje się mu na deser formę lukrowaną. Niech sobie dzieciaczek, posłodzi. W końcu to jego dzień...

Okropność? Wariacja? Świętokradztwo albo przynajmniej niestosowność i bezguście jednocześnie? Zgoda. Nikt tego nie kupuje? Brak zgody. Otóż podobno takie i inne komunijne gadżety, sprzedają się świetnie. A zapobiegliwe mamy drugoklasistów, żeby do Pierwszej Komunii dziecka przygotować się należycie, już teraz – w lutym gromadzą te gadżety (prócz tortu, rzecz jasna) z błyskiem w oku.

I dlatego trzeba o tym mówić i pisać teraz, nie w maju. Jest czas, żeby chęć zakupienia „konfetti komunijnego w kształcie krzyży” - przemyśleć jeszcze raz...

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska

Dziennikarz działu „Polska”

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.

Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej