Brzmi bardzo zachęcająco. „Masz małą emeryturę? Pozwól sobie pomóc”. Czy odwrócona hipoteka jest dobrą opcją dla emeryta?
Druga kwestia to wysokość emerytury. To nie tak, że fundusz wypłaci w miesięcznych ratach całą wartość mieszkania czy domu. W rzeczywistości emeryt, który dożyje „średniej krajowej”, otrzyma w miesięcznych ratach maksymalnie 50 proc. wartości swojej nieruchomości. Pozostała część wartości nieruchomości to zysk firmy, która odwróconą hipotekę proponuje. Można się zastanawiać, dlaczego firma ma zarobić więcej, niż dostanie emeryt. Fundusze tłumaczą, że tak duży zysk to zabezpieczenie przed wahaniami cen nieruchomości. Nikt nie może przewidzieć, ile będzie kosztować dom czy mieszkanie, gdyby po śmierci seniora miał przejść na własność funduszu.
Diabeł w szczegółach
Jak zawsze przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy trzeba dokładnie wczytać się w zapisy szczegółowe. Tym bardziej że w Polsce przepisy dokładnie regulujące odwróconą hipotekę utknęły w Sejmie. Odpowiednia ustawa jest już przygotowana przez Ministerstwo Finansów, ale nie została jeszcze uchwalona. Na co szczególnie trzeba zwrócić uwagę?
Czy „zastawione” dom lub mieszkanie można wynajmować? Jeżeli emeryt podupadnie na zdrowiu, być może będzie chciał przenieść się czasowo albo na stałe do rodziny lub domu opieki. Czy fundusz, z którym ma podpisaną umowę, zezwala w takich wypadkach na wynajem? Jeżeli tak, emeryt będzie dostawał swoją emeryturę/rentę z ZUS-u, dodatkową emeryturę z funduszu hipotecznego i jeszcze pieniądze z wynajmu. Może się jednak zdarzyć, że fundusz na wynajem nie zezwala.
Kolejne potencjalne niebezpieczeństwo to wycena nieruchomości. Im ona będzie wyższa, tym wyższy będzie dodatek do emerytury/renty. Jeżeli przysłany przez fundusz rzeczoznawca wyceni nieruchomość zbyt nisko, warto skonsultować się z kimś niezależnym. Niestety, za niezależnego fachowca najpewniej będzie trzeba zapłacić. Z tym wiąże się jeszcze jedna sprawa. Umowę odwróconej hipoteki warto zawierać wtedy, gdy ceny nieruchomości są wysokie. Gdy są niskie, warto rozważyć wstrzymanie się na rok lub dwa z takim rozwiązaniem.
Dobrze też sprawdzić, co się stanie, gdy fundusz, z którym zawarta została umowa o odwróconą hipotekę, zbankrutuje. Zwykle wystarczy unieważnienie sądowe umowy. W takim wypadku nieruchomość wraca do emeryta, a ten nie będzie musiał zwracać pieniędzy, które dostał w ramach umowy. I sprawa ostatnia, a dla wielu być może najważniejsza. Jeden z przygotowanych przez Ministerstwo Finansów przepisów mówi, że prawni spadkobiercy nieruchomości nie tracą prawa do spadku, o ile spłacą odwróconą hipotekę w ciągu 12 miesięcy od daty śmierci właściciela. Dobrze sprawdzić w warunkach ogólnych umowy, czy taki przepis rzeczywiście się tam znajduje.
Oferta (raczej) dla samotnych
Odwrócona hipoteka od wielu lat działa w USA i Wielkiej Brytanii i jest tam bardzo popularna. Nie ma się co dziwić. W krajach Zachodu spora część osób starszych i tak traci kontakt ze swoimi dziećmi, a społeczeństwo jest bogate i młodych stać na kupienie własnego mieszkania. Nie są – jak często u nas – uzależnieni od pomocy starszych rodziców. Poza tym konkurencja na tamtym rynku wymusiła rozwiązania dla emerytów korzystniejsze niż te, które są stosowane w Polsce. Dla kogo odwrócona hipoteka będzie najbardziej interesująca w Polsce? Pewnie częściej będą nią zainteresowani ludzie samotni, ci, którzy nie mają komu przekazać posiadanego majątku.
Zainteresowała Cię treść artykułu? Podziel się nim z najbliższymi! Zaproś ich do odwiedzenia strony www.gosc.pl/Finanse_seniora, gdzie zamieszczamy kolejne odcinki z cyklu „Finanse seniora” oraz nazwiska laureatów konkursu. Masz pytanie lub wątpliwości odnośnie do tematyki poruszonej w powyższym artykule? Napisz na adres: WKM „Gość Niedzielny”, ul. Wita Stwosza 11, 40-042 Katowice lub finanse@gosc.pl
Tomasz Rożek