Msza św. w katedrze warszawsko-praskiej, wolontariusze z zielonymi puszkami przed kościołami i na ulicach wielu miast oraz Misyjny Tramwaj Nadziei to niektóre elementy Światowego Dnia Trędowatych. W najbliższą niedzielę, 29 stycznia, będziemy obchodzić go po raz 59.
Ostatnia niedziela stycznia jest okazją do podsumowania dotychczasowych działań na rzecz wyeliminowania trądu – choroby, na którą wciąż cierpią mieszkańcy najuboższych rejonów świata. Już tradycją stała się Msza św. w intencji trędowatych i osób niosących im pomoc odprawiana tego dnia w bazylice katedralnej przy ul. Floriańskiej 3 na warszawskiej Pradze. Eucharystii o godz. 12.30 będzie przewodniczył w tym roku bp Marek Solarczyk. Po Mszy św. w podziemiach katedry odbędzie się premierowy pokaz filmu „Świt życia” Elżbiety Dziuk, Krzysztofa Renika i Michała Zielonego. Będzie można tam spotkać się też przy indyjskiej herbacie (masala czaj) z autorami i osobami związanymi z działającym w Indiach ośrodkiem rehabilitacji trędowatych Jeevodaya (w sanskrycie "świt życia"), o którym opowiada film.
Fundusze na pomoc takim ośrodkom jak Jeevodaya, będą zbierać 29 stycznia wolontariusze w wielu miastach świata. Ofiary wrzucone do zielonych puszek przed kościołami i na ulicach zostaną przeznaczone m.in. na diagnostykę, terapię oraz badania naukowe, które pomogą w całkowitym wyeliminowaniu trądu. Na ulice Warszawy, jak co roku, wyjedzie też specjalny Misyjny Tramwaj Nadziei. Będzie można w nim porozmawiać na temat pracy misjonarzy wśród trędowatych w Afryce, Azji czy Indiach, a także o postaciach trądu duchowego, który niszczy nasze życie osobowe.
„Trąd jest dziś chorobą uleczalną. W ciągu ostatnich lat blisko 14 milionów chorych odzyskało zdrowie. Mimo to, w strefach głodu i ubóstwa, żyje jeszcze blisko ćwierć miliona trędowatych. Co dziesiąty z nich, to dziecko poniżej 14 roku życia” – pisze w apelu zachęcającym do pomocy trędowatym prezes Fundacji Polskiej Racula Follereau dr Kazimierz Szałata. Podkreśla on, że trąd, w porę nie rozpoznany i nie leczony, powoduje ciężkie okaleczenia i degradację organizmu.
Kazimierz Szałata zwraca uwagę na wielką rolę, jaką odgrywał i odgrywa w dziedzinie opieki nad trędowatymi Kościół katolicki. Pierwsze leprozoria (kolonie trędowatych), przytułki i szpitale w średniowiecznej Europie były dziełem ówczesnych zakonów. Do dziś trędowatymi na różnych kontynentach zajmują się misjonarze – świeccy i zakonni. Wśród największych instytucji, które niosą pomoc dotkniętym trądem są fundacje, stowarzyszenia i ośrodki skupione w ruchu Follereau (obejmują one swoją opieką jedną trzecią wszystkich trędowatych na świecie).
Światowy Dzień Trędowatych ogłoszony został w 1954 roku przez francuskiego filozofa, dziennikarza i humanistę Raoula Follereau, który całe swoje życie poświęcił ludziom biednym, chorym i wyrzuconym na margines życia społecznego. Od tamtego czasu obchodzony jest każdego roku w ostatnią niedzielę stycznia. Według zamysłu inicjatora, w krajach misyjnych ma to być święto promocji trędowatych, którzy odzyskują swoje miejsce w życiu społecznym, natomiast w krajach wolnych od trądu jest to okazja do mobilizacji pomocy na rzecz potrzebujących. Wspomóc chorych można m.in. przekazując środki pieniężne na konto Fundacji Polskiej Raoula Follereau. Więcej informacji o fundacji na stronie www.follereau.org
BP KEP