Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do uczniów: „Przeprawmy się na drugą stronę”. Mk 4,35?
Tego dnia Jezus bardzo się napracował. Przez cały dzień nauczał w przypowieściach. Pewnie też uzdrawiał. Jak pisze ewangelista Marek, „osobno objaśniał wszystko swoim uczniom”. Potem popłynął z nimi na drugi brzeg. W dalszym opisie skupiamy się zazwyczaj na gwałtownym wichrze, który się wtedy zerwał. A może warto dostrzec cel tej przeprawy? „Przeprawmy się na drugą stronę”. Zostawmy to, co nas przygniata w ciągu dnia. Odejdźmy z gwaru. Odpocznijmy. Dążmy do ciszy. To nie jest zachęta do odrzucenia spraw doczesnych. Wejście w ciszę, odpoczynek, święto są niezbędne, aby nie pogubić się w gwarze, wytrwać w ciężkiej pracy, przeżyć szarą codzienność. Trzeba się przeprawiać „na drugą stronę”. Nie po to, by uciekać, lecz po to, by wracać. By móc inaczej spojrzeć na codzienność.
Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!
Zbigniew Nosowski