Zmarł szkolny kolega Jana Pawła II

W Rzymie w wieku 91 lat zmarł Jerzy Kluger, żydowski przyjaciel Jana Pawła II ze szkoły w Wadowicach. O jego śmierci poinformowała w poniedziałek włoska agencja ANSA.

W listopadzie 1965 roku, gdy obaj siedzieli w rzymskim biurze, Rosenberg przeczytał Klugerowi notatkę z gazety, w której mowa była o uczestniczącym w Soborze Watykańskim II arcybiskupie Krakowa Karolu Wojtyle. Wtedy Kluger przyznał, że od wyjazdu z Polski nie miał żadnych wiadomości o swym przyjacielu. Zadzwonił do kościelnego Instytutu Polskiego w Wiecznym Mieście, gdzie zatrzymał się Wojtyła. Spotkali się jeszcze tego samego wieczora, w siedzibie Instytutu. Gdy Kluger zwrócił się do arcybiskupa "Ekscelencjo", usłyszał: "Mów do mnie Lolek, jak zawsze".

Potem spotykali się już regularnie; od 1978 roku w Watykanie: papież Polak i jego żydowski przyjaciel ze szkoły, który nigdy po wojnie nie chciał pojechać do Polski. Rozmawiali do późna przy kolacjach, wspominali lata szkolne.

Jan Paweł II w "Przekroczyć próg nadziei" opowiedział, że kolejnym wydarzeniem, które jeszcze bardziej zespoliło ich przyjaźń i powiązało ich losy, były uroczystości w Wadowicach w roku 1987, w miejscu, gdzie stała spalona przez Niemców synagoga.

Papież wspominał: "Oto przyszedł kiedyś do mnie Jerzy, by mi powiedzieć, iż miejsce, na którym stała, ma zostać uczczone płytą pamiątkową. Muszę powiedzieć, że w tym momencie udzieliło się nam obu głębokie wzruszenie. Stanęły nam przed oczyma sylwetki osób znajomych i bliskich oraz te soboty dziecięcych i młodzieńczych lat, kiedy społeczność żydowska Wadowic udawała się na modlitwę. Powiedziałem wówczas Jerzemu, iż chętnie napiszę na tę okazję moje osobiste słowo, znak solidarności i duchowej łączności z tym znaczącym wydarzeniem. I tak się stało. Osobą, która przekazała treść tego listu moim rodakom z Wadowic, był właśnie Jerzy. Wiele go ten wyjazd kosztował. Trzeba bowiem zaznaczyć, iż cała jego rodzina, która pozostała w Wadowicach, zginęła w Oświęcimiu, a przyjazd do Wadowic na odsłonięcie płyty pamiątkowej wadowickiej synagogi był pierwszym po pięćdziesięciu latach".

Swe przesłanie, które zawiózł Jerzy Kluger, Jan Paweł II zatytułował: "List do przyjaciela Żyda".

Gdy kilka lat później ambasador Izraela przy Stolicy Apostolskiej poinformował papieża, że jego imieniem nazwano gaj niedaleko Nazaretu, Jan Paweł II powiedział, że musi zatem pojechać i ten gaj zobaczyć. O towarzyszenie w tej podróży, do której doszło w marcu 2000 roku, poprosił Jerzego Klugera. Żydowski przyjaciel był z papieżem między innymi w Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie.

W 2003 roku przyjaciel Jana Pawła II, który - jak się podkreśla - przyczynił się też m.in. do nawiązania stosunków dyplomatycznych między Watykanem a Izraelem, otrzymał tytuł "Człowieka Pojednania", przyznawany przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów. Przypominano wtedy, że przez lata brał on udział w wielu papieskich inicjatywach na rzecz pojednania chrześcijańsko-żydowskiego i że miał pośrednio wielki wpływ na kształtowanie się poglądów papieża, a przez to także na nauczanie Kościoła na temat relacji między judaizmem i chrześcijaństwem.

Ostatni raz Jerzy Kluger widział się z Janem Pawłem II na kilka dni przed jego śmiercią w 2005 roku.

« 1 2 »

jad/PAP/romereports.com