Birma. Planeta z innej galaktyki. Opinię kosmitów zawdzięcza brutalnej dyktaturze wojskowej junty, która odcięła mieszkańców od reszty świata. Nawet sieci zagranicznych operatorów tu nie działają. Ostatnio jednak pojawił się zasięg…
Kala yuga. Jeśli szukać bliższych nam odpowiedników tego birmańskiego określenia, to nasuwa się rosyjska smuta. Wielka Smuta. Kala yuga najlepiej chyba oddaje stan zapaści, w jakiej znajduje się ten jeden z najbiedniejszych krajów na świecie. Nawet sąsiedni Laos wydaje się oazą przy nędzy Birmańczyków, która dotyka zarówno sferę kultury i moralności, jak również polityki i gospodarki. Trudno właściwie zrozumieć, jak to możliwe, że jeden z najbogatszych w bogactwa naturalne i kulturalne krajów azjatyckich całkowicie wypadł z orbity cywilizacji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina