Państwo powinno wspierać Kościół katolicki

Ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej abp Henryk Hoser uważa, że państwo powinno wspierać Kościół katolicki. Podkreśla, że we wszystkich europejskich krajach funkcjonują formy wsparcia związków wyznaniowych.

"Uważam, że państwo powinno wspierać Kościół katolicki, bo to jest niezwykle cenna rzeczywistość społeczna" - powiedział abp Hoser, pytany przez PAP o zapowiedź premiera Donalda Tuska dotyczącą włączenia duchownych do powszechnego systemu emerytalnego.

Obecnie emerytury części duchownych są finansowane z Funduszu Kościelnego. Niedawno z pomysłem likwidacji Funduszu wystąpił Episkopat, proponując możliwość odpisu podatkowego na rzecz Kościoła. Także abp Hoser podkreślił, że trzeba znaleźć jakiś inny sposób finansowania niż Fundusz Kościelny. Jak mówił fundusz miał być rekompensatą za zabrane Kościołowi szpitale, szkoły, ośrodki pomocy społecznej i budynki sakralne. "Z tego państwo korzystało pół wieku, gdzie są efekty tej administracji" - powiedział hierarcha.

"Ten fundusz był konstruowany patologicznie. (...) Należy szukać innych rozwiązań. Są różne modele w Europie. Są kraje, w których religia jest religią państwową. To są np. kraje skandynawskie, Wielka Brytania. To przecież nie są kraje drugiej kategorii. U nas szokuje, że większość Polaków przynależy do Kościoła katolickiego. Państwo, które jest w służbie społeczeństwa, powinno znajdować takie rozwiązania, które służą temu społeczeństwu, a nie państwu" - powiedział PAP abp Hoser.

Zdaniem abp Hosera pieniądze przekazywane z Funduszu Kościelnego na emerytury duchownych w skali kraju są niewielkie i symboliczne.

"To co mnie osobiście boli, to przedstawianie Kościoła przede wszystkim jako organizacji szkodliwej społecznie. Trzeba zobaczyć, jakie dobro powstaje ze społecznej pracy Kościoła katolickiego. (...) Po tym etapie przedstawiania Kościoła jako instytucji szkodliwej, będzie przedstawianie Kościoła jako instytucji przestępczej, którą trzeba zwalczać. To jest wielka niesprawiedliwość i krzywda wyrządzona nie tylko Kościołowi i jego członkom, ale całemu społeczeństwu" - ocenił abp Hoser w poniedziałkowej rozmowie z dziennikarzami w Warszawie.

Premier Donald Tusk powiedział w piątkowym expose, że potrzebna jest dyskusja nad emerytalnym zabezpieczeniem duchownych, którzy powinni być objęci powszechnym systemem ubezpieczeń społecznych. Dodał, że chodzi o świadczenia, obecnie finansowane przez państwo za pomocą Funduszu Kościelnego. "Ustały przesłanki dla tego dzisiejszego rozwiązania i duchowni powinni uczestniczyć w powszechnym systemie ubezpieczeń społecznych" - powiedział premier.

Metropolita lubelski i były sekretarz Episkopatu abp Stanisław Budzik powiedział w sobotę PAP, że jako przewodniczący kościelnej komisji konkordatowej deklaruje wolę dialogu z rządem na temat przekształcenia Funduszu Kościelnego.

"Fundusz Kościelny jest instytucją anachroniczną. Dlatego Episkopat postuluje jego przekształcenie. Nie będzie do tego potrzebna zmiana konkordatu. Nie reguluje on spraw ubezpieczeń i finansów Kościoła - powiedział abp Budzik. Zaznaczył, że Episkopatowi nie chodzi o likwidację funduszu, ale o przekształcenie. Dodał, że "najbardziej rozsądna jest praktykowana w wielu krajach możliwość odpisu części podatku na jeden ze związków wyznaniowych".

Rzecznik rządu Paweł Graś podkreślał w niedzielę, że w powszechnym systemie emerytur znajduje się stosunkowo niewielka część księży, są to ci, którzy pracują na etacie. "Wszystkie głosy pochodzące z Episkopatu, zarówno rzecznika, niektórych kurii, biskupów, chociażby abp. Budzika, świadczą o tym, że wszyscy widzą potrzebę rozmawiania na ten temat" - powiedział. Graś dodał, że dzięki włączeniu duchownych do powszechnego systemu emerytalnego, w skali roku państwo może zaoszczędzić kilkadziesiąt milionów złotych.

Za przygotowanie projektu dot. systemu emerytur księży odpowiedzialny jest minister administracji i cyfryzacji Michał Boni.

Fundusz Kościelny powstał w 1950 r. jako rekompensata za bezprawne zagarnięcie przez państwo dóbr kościelnych na rzecz Skarbu Państwa. Z funduszu, finansowanego z budżetu państwa, pokrywane są ubezpieczenia duchownych, którzy nie mają umów o pracę, m.in. misjonarzy i zakonników zakonów kontemplacyjnych.

« 1 »