Dziennikarz działu „Polska”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.
Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej
"podziwiamy i współczujemy. Ale to twój heroizm, biedna kobieto"
Twój heroizm, twoja odpowiedzialność Matko, obojętnie jakiego dziecka dotyczy: zdrowego czy niepełnosprawnego. A biedna, ponieważ w Polsce mało myśli się o niepełnosprawnych ludziach, obojętnie w jakim wieku. W Polsce wiele lat temu odbyła się międzynarodowa konferencja osób niepełnosprawnych. Na piętrze. Bez windy. Ci goście z zagranicy powiedzieli, że dopiero w Polsce poczuli się niepełnosprawni.
Teraz windy są, braille (oznaczenia) na korytarzach instytucji itd. itp. Ale kiedyś wspomniałam, że to dzięki wymogom UE. Ponieważ UE to dla katolika samo zło, nie dosłownie, ale prawie zostałam wyśmiana. Ja się zastanawiam, czy chodzi o to, że "trzeba dźwigać swój krzyż" i w niczym sobie/innym nie ułatwiać życia - np. windą.
Są w GN informacje np. o pizzernii prowadzonej przez ludzi z ZD, ale gdzie? We Włoszech. Jest w GN informacja o super mieszkaniu dla seniora, odpowiednio wyposażonym dla jego potrzeb. Wyposażenie jest oczywiście drogie, a co się na to składa? A jakieś elementy sprowadzane z zagranicy. Bo u nas się ich nie produkuje. Itd. itp. Teraz widzę dość często ludzi niesprawnych na ulicach, ale kiedyś widziałam ich na ulicach właściwie za granicą. I to nie jest wina uczestników czarnych marszy.
Przy okazji dodam, że na zdjęciach z jakiegoś czarnego marszu był widoczny uczestnik na wózku inwalidzkim, mężczyzna (chyba nie walczący o "swoją macicę"), natomiast na tych białych pikietach nigdy nie widziałam osoby niepełnosprawnej. Może przeoczyłam, może nie została sfotografowana - ale dlaczego nie ma tam WIELU niesprawnych osób?
iOtóż właśnie pełny głos katolicki na moim ekranie: najważniejszy człowiek to ten w życiu płodowym. Maszerujmy! Jak człowiek przyjdzie na świat i będzie niepełnosprawny, niech siedzi w domu i nie zawracajcie głowy toaletami i windami!
Powiedz droga "siostro" ile ośrodów ratujących życie dzieci (np. tj. okna życia) prowadzą organizacje związane ze środowiskiem feministek?
Ile prowadzą hospicjów perinatalnych - pomoagającym kobietom (rodzinom), u których w trakcie ciąży wykryto wadę letalną płodu?
Ile prowadzicie domów samotnych matek?
Czy naprawdę chcecie drogie "siostry" licytować się na miłosierdzie?
Wszystkie granty i pieniądze, które otrzymujecie od UE, firm farmaceutycznych związanych z "przemysłemaborcyjnym", fundacji zagranicznych promujących aborcję jako metodę "świadomego" rozrodu, wydajecie na PROMOCJĘ ZABIJANIA
Dla was drogie "siostry" wychowanie seksualne zaczyna się i kończy na samymakcie płciowym oraz "skutrcznych metodach ZAPOBIEGANIA KONSEKWENCJI zbilżenia pułciowego.
Hasło SEKS BEZ ZOBOWIĄZAŃ jest dla was jak mantra. Tylko w rzeczywistości prowadzi dodarmatów młodych ludzi.
Bo wmawia im się, "uświadamia", że poczęcie dziecka, które jest KONSEKWENCJĄ aktu seksualnego to ŻADNE ZOBOWIĄZANIE, można się GO pozbyć.
Pozdrawiam samodzielnie (świadomie) myślących
RaBi
"Na ziemi od miliona lat
Dobro walczy ze złem
mimo wysiłku obu stron
wciąż remis jest
Ty czujny bądź
i swoje miejsce w bitwie znajdź
lecz nie żyj tak jak matoł
co nie wie kto w co gra
Zawsz byś w czasi sam się opamiętał
z życia swego sprawę zdał
tak byś w chwili własnej śmierci
jasność miał - godność miał"
Ze swojej strony podejrzewam, że niektórzy podpisujący 'stop-aborcji' są przeciw aborcji do czasu dokonania aborcji, a potem są przeciw.
Powszechnie wiadomy jest naukowy fakt, że nowy organizm (z odrębnym, unikatowym kodem genetycznym) powstaje w momencie połączenia się gamet żeńskiej i męskiej. To już nie jest ciało kobiety. Jej wolność kończy się tak, gdzie zaczyna się prawo do życia innego człowieka.
Jeśli wg Ciebie wyznacznikiem człowieczeństwa jest bijące serce, to czy człowiek podłączony do maszyny - zewnętrznego płuco-serca - w momencie, gdy jego serce nie bije - przestaje być człowiekiem?
Poza tym jest dokładnie tak jak napisałaś - dyskryminacja ze względu na chorobę oraz pochodzenie. Nienawiść. Brak miłości.
Czytałaś w ogóle projekt nowej ustawy, czy opierasz się na "pewnych" źródłach, takich jak GW? W przypadku ratowania życia kobiety - nie ma zakazu przerwania ciąży. "Nowością" jest to, że lekarz ma podmiotowo spojrzeć na nienarodzone dziecko - jako pacjenta i zrobić wszystko, by uratować oba życia. Wiem, że nie zawsze to jest możliwe.
Ustawa chyba jako pierwsza nakłada na państwo obowiązek objęcia opieką, również materialną, matkę i dziecko po porodzie.
Jeśli matka naprawdę nie chce dziecka - nie wiem, czy wiesz, ale oczekiwanie rodziny chętnej do adopcji dzieci to parę lat.
Ale jeżeli ta ustawa nie wejdzie, to możemy mieć w nosie matkę i dziecko? Obowiązek ochrony spłynie tylko pod warunkiem, że ustawę przyjmiemy?
Dokąd zmierza ?!
I. W domu między mężem a żoną.
1. Mąż warczy: "jeszcze nie umyłaś tej podłogi?!"
2. Mąż: "kochanie, nie myśl o tej podłodze, wyjdźmy na spacer, jeśli będziesz później zmęczona, to ja umyję"
Ta chyba powinna być zrozumiała dla pań?
II. Kobieta w ciąży, dziecko ma pewne wady.
Kobieta jest przerażona i miota się z myślami, myśli o aborcji, a czego nie wymyśli - źle.
1. "Nawet nie myśl o aborcji, ty jawnogrzesznico, prawdziwa matka wie jak się zachować, zawsze kocha. Nawet myśli takich nie ma jak ty. Jak zrobisz aborcję, morderczyni, pójdziesz do więzienia, a później do piekła, zbrodniarko."
2. "Kochanie, spokojnie. Zrobisz jak zdecydujesz. Ale masz takie wyjście... i takie.... i takie....
A znam taka panią, ona urodziła dziecko z tą sama chorobą. Może ich poznamy?"
Tak jakbyście oczywistych rzeczy nie ogarniali, że człowiek zawsze potrzebuje wyboru, a najbardziej wtedy, kiedy jest przerażony.
Dlatego takie ważne jest zorganizowanie centrów pomocy kobiecie z umiejętnymi ludźmi pomoc prowadzącymi.
I jak pomoc się rozszerzy i będzie naprawdę dostępna, nie trzeba będzie ustawy, żeby ilość aborcji wydatnie się zmniejszyła. Ale nie zniknie całkowicie, tak samo jak nie zniknie, kiedy wprowadzicie - dla własnej dumy chyba - tę ustawę. (Która to ustawa zniknie w pierwszym rzędzie, kiedy zmieni się rząd.)
„Syndrom, z którym ludzie żyją, rozwijają się, uczą. Na Zachodzie - jeśli są odpowiednio leczone i prowadzone - coraz częściej kończą studia wyższe”
To jak to jest na tym Zachodzie?
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.