Ci Polacy pomagali Żydom. Za karę Niemcy spalili ich żywcem: tatę, mamę i pięcioro dzieci.
Czternastoletniej Jance udało się jakoś wyskoczyć z płonącego domu. Ruszyła biegiem przez podwórko. Ale zaraz skosiły ją strzały. Niemieccy żandarmi zdarli jej z nóg nowe oficerki z lśniącymi cholewami, które właśnie sprawił Jance ojciec. Potem żandarm chwycił dziewczynę za warkocz i zaciągnął ją z powrotem w płomienie. Tak zginęli Kowalscy z Ciepielowa, wsi na ziemi radomskiej.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.