Przedstawiamy ranking największych absurdów rodzimej komunikacji.
Mówi się, że Polacy lubią narzekać. Na wszystko: pogodę, choroby, uciążliwych sąsiadów. Jednym z podstawowych tematów do narzekania jest też szeroko pojęta komunikacja – od miejskich środków transportu, przez kolej, po autostrady, których nie ma. Czy jednak rzeczywiście mamy tu powody do bycia niezadowolonymi? Postanowiliśmy, z przymrużeniem oka, usystematyzować to, co wydaje się w tej sferze najbardziej absurdalne. I tak oto powstał nasz subiektywny ranking.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.