Nowy numer 17/2024 Archiwum

Serce, które nie może się nie modlić

Święty Franciszek ponad połowę każdego roku poświęcał wyłącznie na pobyt w pustelni. O mistrzu modlitwy, jakim był i jest św. Franciszek, mówi o. Syrach Janicki OFM. 

Franciszek Kucharczak: Ojciec był jednym z założycieli franciszkańskiej pustelni w Jaworzynce w Beskidzie Śląskim. Skąd ta inspiracja?

O. Syrach Janicki OFM:
Od początku w naszym zakonie były pustelnie. Pierwsze miejsca, w których zatrzymywał się św. Franciszek, miały charakter pustelniczy – Carceri, Sacro Speco czy La Verna. I taki charakter zachowały do dzisiaj. W Polsce obecność braci koncentrowała się wokół dużych klasztorów z kościołami, które często pełniły funkcję parafialnych. My widzieliśmy potrzebę stworzenia miejsca franciszkańskiego, które nie będzie skupiać się na duszpasterstwie, ale będzie domem modlitwy, czyli pustelnią franciszkańską.

To trochę zaskakujące, bo franciszkanie kojarzą się z zakonem bardzo ruchliwym.

Tak, ale idea jest taka, że bracia, którzy idą do pustelni, nie zostają tam na całe życie. Oni nie zmieniają swojego powołania, idą tam na pewien okres w życiu: na rok, trzy lata, sześć lat – na tyle, ile potrzeba, żeby się odnowić w modlitwie – a potem wracają do działalności apostolskiej. I ważna rzecz: w pustelni franciszkańskiej nigdy nie mieszkał jeden brat. Zawsze była w niej malutka wspólnota dwóch–trzech braci.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy