Nowy numer 17/2024 Archiwum

Hołownia po wyborze na marszałka Sejmu: większość jest gotowa do wzięcia odpowiedzialności za kraj

W tym Sejmie większość jest gotowa do wzięcia odpowiedzialności za kraj - mówił w poniedziałek nowo wybrany marszałek Sejmu X kadencji Szymon Hołownia. Sejm nie będzie azylem dla przestępców; nie będzie polem do korupcji; trybuną dla pogardy - dodał. Od jutra, a nawet od dziś, wiele się tutaj zmieni - zapowiedział.

W poniedziałek kandydaturę Szymona Hołowni (Polska 2050) na marszałka Sejmu X kadencji poparło 265 posłów. Kandydatkę PiS Elżbietę Witek poparło 193 posłów.

"Po tym głosowaniu nikt nie może już mieć wątpliwości, że jest w tym Sejmie większość gotowa do wzięcia odpowiedzialności za kraj" - powiedział Hołownia w wystąpieniu po wyborze go na marszałka Sejmu. Zapewnił, że "Sejm nie będzie azylem dla przestępców". "Sejm nie będzie polem do korupcji. Sejm nie będzie nigdy więcej trybuną dla pogardy" - oświadczył.

"Mój cel i program jest prosty: chciałbym, aby rodzice, gdy w telewizji pokazują dzieciom Sejm, nie zasłaniali im oczu i nie zatykali im uszu. Przeciwnie, by mówili: zobaczcie, tak można ze sobą rozmawiać, nawet gdy się ze sobą nie zgadza" - mówił Hołownia.

Marszałek podziękował też 21 mln 966 tys. 891 wyborcom, którzy 15 października "zdecydowali w tak jednoznaczny sposób o przyszłości Polski". "Dali nam 460 posłankom i posłom najsilniejszy w historii wolnej Polski mandat do reprezentowania ich w tej izbie. To wielki honor, to potężne zobowiązanie, to dowód że Polki i Polacy naprawdę są bardzo dojrzałym społeczeństwem" - powiedział.

"Skoro ten Sejm wziął się z tak bezprecedensowego społecznego zrywu, to - jak zaznaczył - na te cztery lata mamy bardzo jasne zadanie - każdego dnia dowodzić, że nasi rodacy nie pomylili się stojąc 15 października w tych długich kolejkach pod lokalami wyborczymi" - powiedział Hołownia. Jak dodał, nie chcemy "zawieść oglądających nas teraz naszych dzieci i tych, którzy w sztafecie pokoleń stali przed nami na tym miejscu, gdzie teraz stoję - wielkich marszałków Sejmu odrodzonej Rzeczypospolitej".

Hołownia przyznał, że przyszedł do polityki "spoza polityki". Jak zaznaczył, "nie zna wszystkich jej trików, ale zna jej serce o którym czasem zbyt często się zapomina". Podkreślił, że "polityka to nie przemoc". "Polityka to troska. Ta sala (sejmowa) to nie gala MMA, to dom spotkań i rozmowy" - oświadczył.

"Polacy tą ogromną frekwencją powiedzieli nam wyraźnie: dość już tego, co już było. Ma się zmienić nie tylko partia, ale ma się zmienić polityka. Ona zaczęła się psuć od Sejmu i od Sejmu musi zacząć się jej naprawa" - podkreślił marszałek.

Zapowiedział, że "od jutra, a nawet od dziś, wiele się tutaj zmieni". "Przede wszystkim, przestawimy te dwie litery. Najważniejsze znów stanie się tu słowo: +patria+ (łac. ojczyzna), a nie +partia+" - zapowiedział. Zaznaczył, że z gabinetu marszałka Sejmu "z hukiem wyjedzie zamrażarka". "Znikną szpecące Sejm policyjne barierki, bo dość już tych barier nastawiano między nami" - oświadczył.

Zdaniem Hołowni, "nasze słowo, nasza wola, ma niezwykłą moc sprawczą, bo jeszcze zanim powiedzieliśmy o tym my i nasi koledzy, to policja zaczęła proces rozmontowywania tych barierek, które dzisiaj stoją samotne pod Sejmem, nie budując poczucia, że jest on oblężoną twierdzą".

"Dokończymy tego procesu. W przerwie porozmawiam z panią minister (szefową Kancelarii Sejmu) Agnieszką Kaczmarską, z komendantem Straży Marszałkowskiej, skontaktujemy się z Komendą Stołeczną Policji i te barierki wreszcie spod Sejmu, po tych 7 latach, znikną" - zapowiedział.

Hołownia podkreślił, że "Sejm nigdy więcej nie będzie punktem obsługi rządu". "Sejm nie będzie czyjąkolwiek maszynką do głosowania. Chcę uspokoić państwa posłów, że nie trzeba będzie udawać, że się ma wniosek formalny, bo będzie można normalnie zabrać głos. Zaproponuję prezydium, żebyśmy mogli na początku każdego posiedzenia Sejmu mieć serię pytań od szefów klubów i kół poselskich do rządu, do ministrów, tak, żeby tę komunikację udrożnić i nie naruszać powagi tej izby" - powiedział marszałek Sejmu.

Wyraził nadzieję, że został wybrany na marszałka Sejmu, nie części sali. Wskazał, że w Izbie zasiadają ugrupowania, z których poglądami się nie zgadza, ale znaleźli się tam z woli Polaków. "Zapewniam, że Sejm nie będzie kolejną areną wyniszczającej wojny polsko-polskiej. Wszystkich posłów czy z koalicji rządzącej, czy z opozycji będą obowiązywać te same standardy, a rolą marszałka będzie pilnowanie zasad fair-play" - podkreślił Hołownia.

"Zapowiadam, że będę bezwzględnie przestrzegał zasad, na które się wspólnie umówiliśmy z szacunku do 21 milionów Polaków, którzy nie po to stali nocą w kolejach, byśmy teraz tracili ich cenny czas na kolejne show. Zakładam, że nie tylko jeden ja na tej sali mam już za sobą etap show i płomiennej publicystyki, że chcecie byśmy wspólnie zbudowali nowy Sejm, Sejm szacunku do siebie nawzajem i do wszystkich obywateli, niezależnie od wieku, płci, tego, czy są wierzący czy niewierzący, czy mieszkają na wsi, w małych miastach czy metropoliach, czy są seniorami czy osobami z niepełnosprawnością. Drogie posłanki, drodzy posłowie witajcie w Sejmie różnych Polaków, Sejmie Rzeczypospolitej. Wiwat wszystkie stany" - zakończył przemówienie

Hołownia był kandydatem na marszałka Sejmu Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy - ugrupowań, które podpisały umowę koalicyjną i mają 248 mandatów w Sejmie. Hołownia ma sprawować tę funkcję do 13 listopada 2025 r. W drugiej połowie kadencji Sejmu marszałkiem izby niższej, zgodnie z umową koalicyjną, ma być Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica).

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama

Najnowsze