Niezapomniane pożegnania naszego Papieża na lotnisku w Balicach. Towarzysząca im nadzieja, że to nie po raz ostatni, i obawa, że to się kiedyś skończy.
I kilka linii lotniczych ochoczo obsługujących trasę Kraków–Rzym, by łatwiej było „Krakowiakom i Góralom” odwiedzić kochanego rodaka. A teraz?
Z Krakowa bezpośredniego połączenia lotniczego do Rzymu NIE MA! Owszem, można skorzystać z coraz piękniejszych Pyrzowic.
Czy w takim układzie lotnisko może nadal nosić zaszczytne imię Jana Pawła II?
Wydaje się, że NIE.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.